30.04.2020 – Ślęża – 718 m.n.p.m.
Przygodę z Koroną Gór Polski po raz trzeci zaczynamy we Trójkę : ) A miała być przerwa, ale bez gór żyć nie umiemy, a w te wysokie na razie będzie trudniej.
Wyruszamy z Przełęczy Tąpadła żółtym szlakiem. Droga szeroka, służy jako dojazd do schroniska na szczycie, tak więc bez trudu ją pokonujemy. Na szlaku prawie pusto, na górze kilkanaście osób porozrzucanych po trawie i pojedynczych ławkach.
Z powody wirusa schronisko zamknięte, ale otwarte jest okienko, gdzie można kupić coś do jedzenia i…wziąć pieczątkę, której odbicia użycza nam pracująca tam pani. Robimy zdjęcia, pożywiamy się tym co wnieśliśmy i schodzimy tym samy szlakiem w stronę przełęczy, na której zostawiliśmy samochód. Wszyscy zadowoleni !
Max elevation: 707 m
Min elevation: 368 m
Total climbing: 626 m
Total time: 02:37:11
02.05.2020 – Kłodzka Góra – 765 m.n.p.m
Uruchamiany nawigację i wpisujemy w google maps Przełęcz Kłodzką. To cel naszej podróży samochodem z Wrocławia w dniu dzisiejszym. Dojeżdżamy, przestronny parking i tylko kilka samochodów, więc jest dobrze. Wchodzimy na drogę rowerową. Przed nami kilka km, ale spokojnie pod górę, ale bardzo łagodnie. W pewnym momencie należy skręcić w mały przesmyk i dobić do niebieskiego szlaku. Przesmyk nie jest oznaczony, korzystamy z nawigacji. Po kilkunastu minutach docieramy na szczyt. Jest kilka osób i zaczyna padać. Tak więc nie tracąc czasu wykonujemy zdjęcia i schodzimy. Pogoda nie chce nam tu dzisiaj gościć. Trudno, bywa, ważne że szczyt nasz. Schodzimy tą samą drogą, którą weszliśmy, nie znamy bowiem innej, która by się nadawała na wózek. Mimo weekendu majowego tłumów nie było. I tak lubimy !
Max elevation: 763 m
Min elevation: 477 m
Total climbing: 927 m
Total time: 02:56:08
10.06.2020 – Chełmiec – 869 m.n.p.m
Chełmiec to góra, na która już po raz trzeci wchodzimy z Agatką, ale po raz pierwszy w ramach KGP. Na szlak wychodzimy z Wałbrzycha z ulicy Piastowej, na której ostawimy samochód. Droga jest o lekkim nachylenia i da się nią podejść nawet ze spacerówka na małych kółkach. Nie idziemy jednak 100% szlakiem, ale trasą rowerową, która prowadzi na sam szczyt.
Jedyny minus to 10 minut od samochodu 2 miejsca z niewielkim błotem, ale spokojnie do przejścia. Przy lepszej pogodzie może być tam z pewnością sucho. Dochodzimy na szczyt koło jak zwykle zamkniętej wieży i czeka tam na nas wielka niespodzianka. Do tej pory umieszczona za szybą, bez dostępu doprowadzająca do wściekłości, dziś umieszczona w stylowej budce pieczątka, przedmiot pożądania każdego zdobywcy. W końcu się dało, w końcu nie trzeba szukać pieczątki na dole po zejściu w sklepie czy poczcie. Dziękujemy!
Odbijamy zacny jej wizerunek w naszych książeczkach, potwierdzamy aparatem nasze wejście (oprócz gps), i schodzimy. Agatka słodko śpi. Poniżej kilka zdjęć i trasa gps do pobrania : )
Max elevation: 860 m
Min elevation: 458 m
Total climbing: 742 m
Total time: 03:36:42
27.06.2020 – Wielka Sowa – 1015 m.n.p.m
Dziś małe wyzwanie, bowiem przed nami 2 góry – co prawda niskie, ale z Agatka żadna nie jest niska:) Dojeżdżamy do Rybnicy Leśnej przed godziną 11 i wychodzimy. Pierwsze podejście, ostre, ale krótkie i zajmuje ok 15 minut. Robimy piknik – po ok półtoragodzinnej jeździe przyda się. Następnie wyruszamy dalej. Droga niestety nie do końca nadaje się na wózek. Agatka przesiada się na nosidło, a ja pcham wózek z plecakiem. Na upartego by się dało, ale mocno trzęsło. Wchodzimy na szczyt. Całkiem dużo ludzi i nowość! Pojawiła się pieczątka i tabliczka KGP obok drewnianych figur Sów i to jaka ładna. Robimy biwak, odpoczywamy i schodzimy szlakiem rowerowym, dużo łatwiejszym dla wózka niż ten, którym wchodziliśmy. Gdy byliśmy tu zimą, nie było problemów, bowiem wszystkie kamienie były pod śniegiem i szlak wydawał się bardzo równy.Wydawał… Wtedy był… Po zejściu podejmujemy ostateczną decyzje, że jeszcze jedziemy na Waligórę oddaloną o nieco ponad 20 kilometrów.
Poniżej kilka zdjęć, które może komuś pomogą z podjęciem decyzji i trasa przejścia, również z możliwością pobrania.
Max elevation: 1020 m
Min elevation: 748 m
Total climbing: 1166 m
Total time: 03:55:07
27.06.2020 – Waligóra – 936 m.n.p.m
Na Waligórę można wejść dwiema drogami:) Szybką zajmującą około 15 minut, ale bardzo stromą, gdzie trzeba mooocno uważać by nie spaść. Zimą bez raków byśmy się nie odważyli. No, ale my idziemy w trójkę, więc wybór jest oczywisty, że idziemy dłuższą drogą, która w dwie strony wynosi około 5,5 km. Droga to po części szlak rowerowy, po części leśna ścierzyna. Idealna na wózek czy rower. Nawet wózek o małych kołach, tu da sobie radę, zresztą byliśmy tu w zimie gondolą. Po małej awanturce Agatka zasypia w drodze na szczyt i możemy się delektować ciszą i wieczornym blaskiem słońca. Tradycyjne zdjęcia, potem zejście tą samą drogą i pieczątki w remontowanym, ale otwartym (na szczęscie) schronisku.
Max elevation: 936 m
Min elevation: 787 m
Total climbing: 498 m
Total time: 01:53:07
05.09.2020 – Jagodna – 977 m.n.p.m
Na Jagodną wybieramy się po raz trzeci i za każdym razem szczyt wygląda inaczej. Za pierwszym razem, była tylko drewniana tablica z niechlujnym napisem wykonanym pędzlem, za drugim razem już tablica profesjonalna, a teraz wieża widokowa. Hmmm… za rok znów trzeba pojechać, kto wie, co jeszcze powstanie 🙂 Wychodzimy spod schroniska w Spalonej, w którym każdy musi spróbować jedzenia. My po raz pierwszy zamawiamy posiłek i nie możemy się nadziwić. Jedzenie przepyszne, wykonane w oryginalny sposób i niedrogie. Wychodzimy przejedzeni 😉 Ale to po zejściu. Droga na szczyt szutrowa, którą można wjechać praktycznie nawet „parasolką” o małych kołach. Na szczycie jak wspomniałem nowa ładna wieża i więcej niż ostatnio turystów. Wchodzimy na szczyt, robimy zdjęcia i odpoczywamy, po czym schodzimy na posiłek.
Max elevation: 983 m
Min elevation: 803 m
Total climbing: 1202 m
Total time: 04:37:22
06.09.2020 – Orlica – 1084 m.n.p.m
Po zdobyciu Jagodnej w tym samy dniu postanawiamy zdobyć Orlice z racji bliskiej jej odległości. Niestety nie jest to nam tego dnia pisane. Podjeżdżamy do wejścia znajdującego się przy Kamieniu Rübartscha. Niebo robi się czarne, a aplikacja pogodowa pokazuje nadciagającę burzę. Siedzimy chwilę w samochodzie i zaczyna się nawałnica. Jedziemy na nocleg. Wracamy tu dnia następnego. Już przy pięknej pogodzie bez problemu wchodzimy na Szczyt. Podobnie jak na Jagodną, droga szutrowa na zwykły wózek.
Na szczycie kilka osób robi sobie również zdjęcia. Dołączamy do nich i schodzimy. Jedziemy do Polanicy na obiad i wracamy do Wrocławia.
Max elevation: 1087 m
Min elevation: 913 m
Total climbing: 680 m
Total time: 02:46:11